Hasło „butikowa agencja PR” nie zadomowiło się jeszcze na dobre w Polsce, ale na rynku amerykańskim, gdzie narodziły się te usługi, jest popularne. To określenie firm marketingowych będących na drugim biegunie w stosunku do multizadaniowych agencji full-service – małe, wyspecjalizowane i elastyczne marki o wyraźnym charakterze.
Poniższa tabela przedstawia podstawowe różnice między dwoma omawianymi w artykule typami agencji i w ogólny sposób prezentuje sposób funkcjonowania tych firm.
Cecha agencji | Butikowa | Full-service |
---|---|---|
Zakres usług | wybrane obszary | kompleksowa obsługa |
Wielkość zespołu | kilkuosobowy | kilkunasto-, kilkudziesięcioosobowy |
Obsługiwane branże | jedna lub kilka wybranych | szeroki zakres działalności |
Obsługa Klienta | Właściciel | Account Manager |
Skoro mamy już wstępne rozeznanie, czym różnią się oba podmioty, przejdźmy do tytułowego meritum. Dlaczego warto rozważyć współpracę z agencją butikową? Oto 5 przewag, które moim zdaniem są typowe dla mniejszych firm marketingowych.
Mała, butikowa agencja PR nie pozycjonuje się jako firma od wszystkiego. Najczęściej kieruje ona swoją ofertę do jednej lub kilku kluczowych branż, co staje się jej wyróżnikiem. Klientowi daje to gwarancję, że zleceniobiorca ma doświadczenie w jego segmencie rynku, zna uwarunkowania branży i traktuje ją jako kluczowy element swojej działalności. To wszystko usprawnia przepływ informacji, przyspiesza realizację projektu i niweluje pułapki, w które mógłby wpaść ktoś bez doświadczenia.
Moim zdaniem największym plusem specjalizacji w kilku sektorach jest:
W bardzo wielu przypadkach siła agencji butikowych opiera się na ich założycielach. To właśnie marki osobiste są kluczem do rozpoznawalności brandu. Jedna wyraźna osobowość właściciela nie tylko tworzy agencję w kontekście promocji i sprzedaży, ale przede wszystkim obsługuje zlecenia.
W dużej agencji procesy są hierarchiczne. Najczęściej komunikacja odbywa się z Account Managerem, a Klient końcowy w zasadzie nie wie, kto realizuje jego projekt. W przypadku agencji butikowej sam właściciel wykonuje bardzo dużą część pracy narzędziowej. To wzmacnia wartość obsługi.
Agencja butikowa nie komunikuje się przez skalę i powszechność, stąd musi znaleźć dla siebie unikatową koncepcję i jasno zdefiniować tożsamość, aby wyróżnić się na rynku. Autentyczność jest jej zdecydowaną siłą. Najważniejsze, aby prezentowane wartości znajdowały zastosowanie w realnych działaniach wyróżniających się z tłumu.
Jak odnieść to do Klienta? W prosty sposób! Wybierając agencję butikową, możesz nawet po samym charakterze komunikacji sprawdzić, czy swoim stylem pracy odpowiada ona Twoim potrzebom. Wybierasz wartości definiujące, kim Ty chcesz zostać.
Kluczem do powodzenia projektu marketingowego jest komunikacja pomiędzy Klientem a agencją. Nie tylko w strefie organizacyjnej, ale przede wszystkim pod kątem zrozumienia biznesu i potrzeb Klienta. Butikowa agencja PR jest dużo bardziej skoncentrowana na pojedynczym projekcie. To daje szansę na uczciwe, długotrwałe relacje pomiędzy ludźmi, nie tylko na linii agencja – Klient. Praca z mniejszą agencją to także dostępność właściciela i członków zespołu, którzy są dobierani pod konkretny projekt.
Skąd się bierze elastyczność współpracy z mniejszą agencją?
Nie wpadnij jednak z pułapkę – usługi wyspecjalizowanych agencji butikowych nie są tanie. Jakościowe produkty zwykle kosztują i dokładnie tak samo jest z usługami PR. Na pewno będzie Cię to kosztować więcej niż zatrudnienie pojedynczego freelancera. Współpraca z agencją pomoże Ci jednak wnieść biznes na wyższy poziom dzięki kompleksowo zaprojektowanej komunikacji. Rozumiesz różnicę?
Oczywiście agencje ful-service także mają swoje zalety. To między innymi chęć do startowania w przetargach i oficjalnych konkursach, szerszy zakres usług, zróżnicowane zespoły czy częściej praca dla bardzo rozpoznawalnych marek. Na pewno jednak nie można dopuszczać do prostego zestawienie, że wielokanałowe i ważne projekty robią wyłącznie duże agencje.
Warto też podkreślić, że rywalizacja pomiędzy agencjami butikowymi a multizadaniowymi jest dość pozorna. To podmioty z tego samego sektora gospodarki, ale walcząca o zupełnie różnych Klientów zupełnie innymi argumentami. Na rynku jest mnóstwo miejsca dla jednych i drugich. Kilka inspiracji na ten temat od właścicieli agencji znajdziesz na anglojęzycznej stronie „Forbes”.
W tym zakresie najważniejsza kwestia z mojego punktu widzenia to kompetencje Klienta, który wie, jakie ma możliwości wyboru i co w konkretnej sytuacji będzie dla niego najkorzystniejsze. Znajomość rynku podwykonawców pozwala trafniej i szybciej dopasować partnera PR do projektu.
Konsultantka PR, zajmuje się przede wszystkim mikromarkami i markami premium. Pomaga zarządzać marką, budować wizerunek i tworzyć treści. Jest właścicielką agencji Blend PR. Autorka książek "Mikromarka" oraz "Nowy Jork wyobrażony i doświadczony". Wykłada na uczelniach wyższych i prowadzi szkolenia. Z wykształcenia polonistka, doktor nauk humanistycznych.